Tajskie, czerwone curry z wołowiną
Kremowe, kokosowe, słodko słone, z odpowiednią dawką ostrości. Idealny, zimowy comfort food lub wspomnienie orientalnych wakacji. Pachnące, sycące i bardzo aromatyczne.
Read moreKremowe, kokosowe, słodko słone, z odpowiednią dawką ostrości. Idealny, zimowy comfort food lub wspomnienie orientalnych wakacji. Pachnące, sycące i bardzo aromatyczne.
Read moreIndyjski klasyk, w sam raz na jesień, bo koi i rozgrzewa. Przepisów w sieci jest multum, mój jest swoistą opcją maksimum, bo dhal to często jedynie soczewica, cebula i przyprawy, zaś moja wersja jest tą na bogato, z nutą kokosa i pomidorów, które w nie każdej recepturze spotkamy. Zróbcie tak ostrą, jak lubicie, ale nie żałujcie przypraw, niech jesienna, nieco […]
Read moreWszyscy zachwycają się pewnym słodkim, orzechowym wyrobem ze słoika. Ów krem ma być lekarstwem na wszelką damską chandrę, producent w reklamach sugeruje wręcz, że to pożywne śniadanie dla dzieci. Zaś w składzie tego (nie powiem, smacznego, choć słodkiego do mdłości) cudu ledwie 13% orzechów, na pierwszym miejscu biały cukier, na drugim olej roślinny (jaki?). Postanowiłam zrobić zdrowszą i wegańską alternatywę. […]
Read moreJakieś kolejne, ni to żółte, ni czerwone, curry z kurczakiem – tak pomyślałam, gdy pierwszy raz, na ulicznym straganie, o nie poprosiłam, pokazując danie palcem i nie wiedząc wtedy nawet jak się nazywa. Nos jednak podpowiadał, że to może być coś epokowego. Faktycznie, było to jedno z najlepszych curry jakie w życiu jadłam. Mocno korzenne, słodkie, kwaskowe, ale bez soku […]
Read moreBardzo popularna tajska zupa, która nie wyrwie wam trzewi, nie obleje siódmym potem i nie skłoni do łez, gdyż z samego swego założenia nie jest ostra. Ilu tajskich kucharzy, tyle przepisów, ja jadłam ją w Tajlandii kilkukrotnie, za każdym razem była ciut inna (państwa też zachęcam do zrobienia jej pod swój smak), podpowiem tylko co zrobić, aby zupę z limonką, […]
Read morePrzepis bardzo prosty, przygotowanie trwa dosłownie chwilę…trzeba tylko uzbroić się w cierpliwość na czas mrożenia. Tu także mam jednak dobrą wiadomość – maszynka do lodów nie jest konieczna, wystarczy plastikowy pojemnik i konwencjonalna zamrażarka.
Read moreŻar leje się z nieba, chłodnik wydaje się więc idealnym rozwiązaniem. Buraczany klasyk to strzał w dziesiątkę, warto jednak pomyśleć nad jakąś odmianą. Baza była prosta: ogórek, czosnek, mięta – od tzatzików odeszłam jednak daleko na wschód. Słodkie mleko kokosowe, kwaśna limonka – poznajcie orzeźwiająca wariację na temat ogórkowego chłodnika, z kolendrą, imbirem i nutką sezamu. W sam raz dla wegan, […]
Read moreCzoch nie jest wielkim amatorem deserów, nie jest też w tej dziedzinie specjalistą…ale gdy pojawia się wyzwanie siada do słodkich wypieków z entuzjazmem. Osoba, z myślą o której powstał ten deser lubi tarty, serniki…i ma stwierdzoną, bardzo ostrą postać nietolerancji laktozy. Kruche ciasto bez masła? Śmietankowe nadzienie bez śmietanki czy mleka? Da się zrobić, zapraszam!
Read moreOto kolejna sezonowa faza Czocha: dynia! Tak jak w maju proponowałam państwu mnóstwo dań ze szparagami, tak wrzesień będzie pod znakiem dyni. Na start mało klasyczna propozycja – dynia w odsłonie mocno indyjskiej, z mlekiem kokosowym i mnóstwem przypraw. Aromatyczna, pozytywnie żółta, w sam raz na chłodniejsze wieczory. Nie przepadający za dynią będą się w najbliższym czasie na Czochu nudzić…bo ta […]
Read moreCzoch jest z siebie dumny bo udało mu się przygotować deser: banalny, wegański i bezglutenowy jednocześnie. W konsystencji coś między musem a budyniem, z tropikalną nutą kokosa, mango i prawdziwej wanilii. Testowane na ludziach o specyficznych ograniczeniach w diecie…i bardzo im smakowało.
Read more