Jedzenie w czasach zarazy
Nie jestem guru ani ekspertem odnośnie zaopatrzenia kryzysowego…z drugiej strony…uważam się za istotę całkiem dobrze gospodarującą zapasami, zawsze gotową na niespodziewanych gości i nie marnującą jedzenia. W tym dziwnym okresie rzecz przecież w tym, żeby nie tylko zgromadzić nieprzebrane zapasy białej taśmy i makaronu z owadziego dyskontu – rzecz w tym także, żeby się zaopatrzyć, ale z głową. Prezentuję zatem […]
Read more