O mnie

aboutAutor lubi pisać „o sobie” w trzeciej osobie i właściwie trudno jednoznacznie orzec, czy wynika to z narcyzmu czy przeciwnie, z wrodzonej skromności. Tak jest i już. Autor zawodowo nie gotuje, zawodowo nie zajmuje się również tym, co studiował. Praktyka bywa jednak ważniejsza od teorii, i tak jak prawnik i historyk sztuki od lat, z powodzeniem, zawodowo pracuje w marketingu, tak Czoch, kucharz amator doskonali się w kolejnej, nie swojej, kulinarnej branży, też przez praktykę właśnie.

Gotuję, smakuję, podróżuję, mam kompletnego bzika na punkcie kuchni tajskiej. Nie będąc profesjonalistą w branży kulinarnej do codziennej, domowej praktyki dokładam także teorię studiując podyplomowo na kierunku Food Studies, na warszawskiej SWPS.

Autor założył CZOCHA aby podzielić się swoimi kulinarnymi odkryciami i ulubionymi smakami, ale PRZEPSY to nie jedyne, co można w serwisie znaleźć.

Autor, jak każdy, kupuje w marketach, lubi czasem „wciągnąć” fast fooda, przeważnie nie ma czasu, ale mimo to stara się kupować i gotować świadomie. Autor czyta etykiety, zadaje pytania, odświeża wiedzę z chemii, podpytuje znajomych technologów zywności, biologów, stosuje w praktyce swoją wiedzę z zakresu marketingu i bacznie przygląda się sklepowym półkom. W dziale ZAKUPOWE KNOW HOW biorę pod lupę popularne, gotowe produkty, znajdziecie w nim felietony poświęcone dodatkom do żywności, sztuczkom marketingowym, tajnikom produkcji niektórych dóbr, które wkładamy do koszyka niespecjalnie nad tym deliberując.

Dwa lata temu Autor wpadł w „dymne sidła” i próbuje swoich sił jako domorosły wędzarnik. W dziale KĄCIK WĘDZARNIKA znajdziecie przepisy na wędzone wędliny, ryby i inne produkty z dymu.

Autor jest niezależny, nie znajdziecie na moim blogu wpisów sponsorowanych ani kryptoreklamy. Nie opiekuje się mną żadna marka…czy to wynik braku wsparcia bloga działaniami reklamowymi, czy kiepskiej treści – poczytaj, zdecyduj sam.

Autor ma alergię na zdrobnienia i infantylne pisanie o kuchni, lubi homeryckie porównania, ma skłonność do emfazy, rozwlekłości, ma też chyba zaczątki grafomanii. Jeśli szukacie sprawdzonych przepisów, polemiki i powyższe niedoskonałości Autora was nie zrażają, to życzę miłej lektury, zachęcam do komentowania, pisania do mnie we wszelkich około kulinarnych sprawach.

Z CZOCHEM jak z czosnkiem- albo się go lubi albo nie…

trzaska2