Placki z dyni z fetą i oregano

Dynia nie zawsze musi iść w parze ze słodkimi smakami i korzenną nutą;  z powodzeniem można zaaranżować ją na modłę śródziemnomorską. Pomogą w tym dwa ukochane przez Czocha warzywa (czyli cebula i czosnek) + feta i oregano. Jeśli placki zaserwujemy z sosem pomidorowym i porcją rukoli to nikt poczęstowany takim obiadem nie zapyta: a gdzie mięso? Oczywiście idąc greckim tropem można uzupełnić danie np. o jagnięcy kotlecik…ale byłby to chyba jednak „nadmiar szczęścia” bo aromatów w tym wege daniu mamy naprawdę sporo.

Składniki (na 12-16 placków):

  • ok. 800g dyni (ćwiartka sensownego okazu)
  • 1 czerwona cebula
  • 2 ząbki czosnku (lub jeden naprawdę byczy)
  • 1-2 jajka
  • 2-4 łyżki mąki (pszennej lub ziemniaczanej)
  • łyżeczka suszonego oregano
  • 100-150g twardej fety
  • sól, pieprz
  • oliwa do smażenia

Dynię trzeba oporządzić czyli pestki wydłubać, skórę odkroić. Teraz szukamy ofiary do starcia dyni, mogą być: dzieci (nie ma, że się tarką pokaleczą…życie to nie teletubisie), partner/ka, współlokator lub współbiesiadnik. Ludziom, którym nie zepsuł się robot kuchenny (jak Czochowi, po gwarancji oczywiście) polecam robota na prąd + przystawkę z tarką jarzynową (bo w ręcznym tarciu nie ma nic fajnego). Utartą dynię wykładamy na sito, lekko (dodamy słonej fety) solimy i po jakiś 15 minutach mocno wyciskamy w dłoniach. Cebula w bardzo drobną kostkę, czosnek przez praskę i do odciśniętej dyni (przełożonej do miski). Dorzucamy jajko (i znów ta dwuznaczność z dużymi i małymi…wiadomo o co chodzi), kruszymy fetę (to maziste coś polskiej marki na „m” raczej nie zda egzaminu…za to jakikolwiek zatopiony w solance, twardy ser owczy owszem). Jako krok nastepny dosypujemy oregano i lekko zagęszczamy mąką – ponownie apeluję: nie róbmy kitu, nawet jak nam na dnie, wraz z postępem smażenia kolejnych porcji, trochę płynu się pojawi to omijamy go nabierając łyżką masę i tyle. Smażymy na ogniu sporym, kontrolując jego moc aby nie przypalić. Oliwa z drugiego tłoczenia (żeby nutka śródziemnomorska była pełniejsza) lub olej np. rzepakowy. Kto chce mieć wszystkie placki ciepłe na raz dopieka je w piekarniku na kratce (niech żar ma dostęp ze wszystkich stron) w 190° z termoobiegiem (znów uważamy aby nie przyjarać – ok. 10 minut powinno wystarczyć).

Placki smakują zacnie z sosem pomidorowym, przepis na naprawdę prosty znajdą państwo tu…można też podać je z sosem czosnkowym…amatorom ketchupu tez wybaczam (pod warunkiem, że użyją dobrego ketchupu).

IMG_1141

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *