Bazowy sos pomidorowy
Kuchnia włoska poziom troglodyta. Mnóstwo smaku, minimum wysiłku, 3 składniki na krzyż. Jest smaczny sam w sobie, podrasowany różnymi dodatkami zmienia charakter. Dajcie spokój z fixami – czas na sos dla kuchnio – opornych.
Składniki:
- puszka pomidorów (400ml)
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- sól, pieprz, oregano, liść laurowy
- oliwa
Kroimy cebulę w kostkę, szklimy na sporej ilości oliwy. Gdy cebula lekko się podsmaży dorzucamy czosnek (posiekany lub przeciśnięty przez praskę), smażymy chwilę uważając żeby nie przyjarać czosnku, wrzucamy zawartość puszki. Jeśli mamy pomidory w całości rozgniatamy je łopatką. Dodpawiamy solą, pieprzem, porządną szczyptą suszonego oregano i dodajemy liść. Dusimy na małym ogniu ok 10 minut – pomidory powinny się rozpaść. Tyle!
Co zrobić z takim sosem?
Propozycja numer 1: do gorącego sosu dorzucamy posiekaną, świeżą bazylię, ugotowany makaron i garść parmezanu – obiad gotowy.
Propozycja numer 2: oprócz oregano dorzucamy jeszcze szczyptę ziół prowansalskich, 2 łyżeczki cukru, łyżkę czerwonego octu winnego. Odławiamy liść laurowy miksujemy na gładko – właśnie zrobiliście domowy ketchup.
Propozycja numer 3: dodając otartą skórkę z cytryny, małą szczyptę nasion fenkułu (warto ale bez też będzie dobre), 2 fileciki anchois i zamiast bazylii natkę pietruszki – mamy sos w którym ugotujemy krewetki lub rybę.
Propozycja numer 4: dodajemy po szczypcie utartych nasion kolendry i kminu rzymskiego, świeże lub suszone chilli i zalewamy sosem pokrojoną w cienkie paski, podsmażoną pierś z kurczaka. Do tego garść zielonych oliwek, natka kolendry i jeśli przygotujemy dodatkowo kuskus mamy marokański obiad.
Pokombinujcie sami, możliwości jest multum. Taki sos w wyparzonych, zawekowanych słoikach wytrzyma nawet kilka miesięcy – wystarczy nasze weki chwilę pogotować w garnku z wrzątkiem. Naszpikowanym sztucznymi dodatkami sosom w proszku mówimy zdecydowane nie.