Lody żurawinowo – pomarańczowe
Lekkie, kwaskowe i bardzo orzeźwiające. Powstały bez maszynki do lodów i bez jajek – relatywnie dietetyczny deser…i jedna z nielicznych, różowych rzeczy budzących aprobatę Autora.
Składniki (na mały pojemnik, ok. 5 kulek)
- 50 g suszonej żurawiny
- 2 łyżki brązowego cukru
- sok z 2 pomarańczy
- trochę wody
- 4 łyżki słodkiej śmietanki 30%
- skórka pomarańczowa, 1 goździk
- płaska łyżeczka soku z cytryny (opcjonalnie)
Do rondelka wsypujemy żurawiny (ok. 1/2 standardowej paczki), dolewamy tyle wody aby je zakryć i zagotowujemy na średnim ogniu. Dorzucamy goździk, cukier, skórkę (ok. łyżeczki) i sok pomarańczowy. Ma powstać minimum szklanka płynu więc jeśli macie mało soczyste pomarańcze dajcie więcej soku. Gotujemy całość około 15 minut (ma się zredukować), próbujemy i w razie potrzeby (żurawina jest dość kwaśna) dodajemy cukru. Nie przepadam za zbyt słodkimi deserami więc dolałam jeszcze trochę soku z cytryny ale możecie pominąć ten krok. Zawartość rondelka (po wyłowieniu goździka) miksujemy na gładko i zostawiamy do przestudzenia. Zimny sos łączymy ze śmietanką, wlewamy do pojemnika/słoika o niewielkiej średnicy dna ale wysokich ściankach (łatwiej nam będzie uzyskać kulki lodów) i wstawiamy do zamrażalnika. Po godzinie starannie mieszamy zawartość i mrozimy dalej. Po 3 godzinach lody są gotowe. Nakładamy je gorącą łyżką do lodów lub po prostu łyżką, dekorujemy cząstkami pomarańczy i listkiem mięty lub melisy.