Pieczone pierogi z kapustą i śliwkami
Na pierogi z kapustą i grzybami jest tyle przepisów…a do barszczu idą paszteciki z kapustą i grzybami, do tego postna kapusta, potem bigos…tradycyjnie ale jednak trochę nudno. Czoch postanowił z klasycznych (kiszona kapusta i suszone śliwki) składników ukręcić coś nieco mniej przewidywalnego. W moich pierogach nie ma grzybów, jest za to słodkie, czerwone porto i nieco korzennych przypraw. To jak, mała odmiana?
Pierogi z pieca najlepiej wychodzą na maślance, znajdziecie w sieci różne przepisy: z mlekiem, ze śmietaną ale maślanka to jest to – ciasto nie pęka, nie rośnie jak drożdżowa baba ale jest przy tym rozciągliwe niczym dobre ciasto drożdżowe a po upieczeniu ma chrupką fakturę. Proporcje można lekko zmodyfikować, pomieszać mąki, np. żytnią z pszenną, zamiast oleju użyć stopionego masła. Miałam swego czasu zapisany (oczywiście w zgubionej przy kolejnej przeprowadzce, wersji papierowej) taki przepis „na oko”, googlałam, googlałam, wciąż nie to, nie to i proszę – znalazłam wreszcie to, co najbardziej przypomina „moją” recepturę na wege blogu:http://vegazone.blox.pl/2013/09/Dobre-ciasto-na-pieczone-pierogi.html…swoją drogą…bardzo ładne zdjęcia. Do rzeczy jednak…
Składniki (na ok 30 pierogów):
Farsz:
- 300g kapusty kiszonej
- 1 duża cebula
- 1 ząbek czosnku
- 8 suszonych śliwek
- 200ml słodkiego, czerwonego porto
- 3 goździki
- kawałek kory cynamonu
- 2 ziela angielskie
- 5 ziaren pieprzu
- 1/2 małego, suszonego chilli (można pominąć)
- łyżka oleju
Ciasto:
- 250- 270g mąki pszennej
- 1 jajko
- 3,5 g drożdży instant (czyli pół paczki)
- 100ml maślanki
- 25ml oleju
- pół łyżeczki cukru
- pół łyżeczki soli
Ciasto jest normalne, nie ma się co rozpisywać: wrzucamy składniki do miski, ugniatamy i jeśli się klei podsypujemy mąką. Po paru ładnych minutach zagniatania nakrywamy ścierką, nie stawiamy w przeciągu i po godzinie możemy wałkować. Co robić przez tę godzinę? Pić porto i robić farsz oczywiście! Drobno kroimy cebulę, szklimy na oleju, gdy zacznie się lekko rumienić dorzucamy porządnie posiekaną kapustę a po chwili równie starannie posiekane śliwki i kawałek cynamonu (nie siekany). Resztę przypraw wraz z chilli (kto się boi usuwa pestki) ucieramy w moździerzu…no chyba, że lubią państwo w ciemnym od wina i śliwek farszu łowić ziele, goździki i pieprz. Utarte przyprawy również dorzucamy na patelnię. Gdy składniki farszu zaczną lekko przywierać do dna zalewamy całość porto i smażymy na niewielkim ogniu aż płyn odparuje. Wystudzony farsz wykładamy na rozwałkowane i wycięte szklanką pierogowe kółka, zalepiamy jak umiemy najładniej, smarujemy bonusowym, roztrzepanym jajkiem dla połysku i do pieca. Piekarnik rozgrzany do 190° (grzanie góra dół) i pieczemy do zrumienienia (czyli jakieś +/-20 min).
Pierogi smakują doskonale z kwaśną śmietaną lub z maślanką w charakterze „popitki”. Zaskakująco smaczne w wersji na zimno.