Wrapsy
Początkowo chciałam nawet stworzyć odrębną kategorię dla rzeczy, które można zrobić z plackiem tortilli, kto wie, może wraz z rozrostem Czocha tak się stanie? Póki co garść inspiracji w temacie wrapsów na zimno, na ciepło, na płasko, składanych i zawijanych.
Tortille świetnie zapiekają się z farszem. Piec na 180-200° i w kilkanaście minut z prostego farszu i placka mamy pełnowartościowy obiad.
Tortilla z kurczakiem i papryką
Składniki (na 2 placki):
- pojedyncza pierś kurczaka
- duża cebula
- mała cukinia
- czerwona papryka
- duża garść świeżych liści szpinaku
- 1 pomidor
- marynata: czosnek (duży ząbek), suszone chilli, kmin rzymski, kolendra, przyprawa curry
- 3 łyżki oliwy
- dojrzały ser cheddar (pół szklanki startego na grubej tarce)
Kurczaka kroimy w poprzek włókien w cienkie paski i marynujemy w oleju z utartymi przyprawami (czosnek też ucieramy w moździerzu) min. 15 minut. Rozgrzewamy piec do 200°. Na patelni, na oliwie podsmażamy pokrojoną w piórka cebulę, gdy stanie się lekko złotawa zwiększamy ogień, dorzucamy paprykę i cukinię (pokrojone w cienkie paski). Po chwili kurczaka wraz z całością marynaty. Solimy (solidnie) i pieprzymy, gdy kurczak się zetnie (zbieleje) dorzucamy garść szpinaku i pokrojonego w kostkę pomidora bez skóry i pestek. Smażymy na mocnym ogniu – kurczak ma złapać nieco koloru a szpinak zwiędnąć. Naczynie do zapiekania spryskujemy oliwą, gorący farsz łączymy z 2/3 starego sera, zawijamy w placki i układamy w naczyniu. Posypujemy resztą sera i pieczemy aż się zarumienią (ok.15 min). Podajemy z kwaśną śmietaną. Na zdjęciu akurat sos ze śmietany, ketchupu i tabasco.
Podgrzanie farszu oszczędza czas, napełnienie tortilli gorącym pozwala podgrzać je w piecu w kilka minut. Macie zamrożony farsz do chilli con carne? Rozmrażamy i podgrzewamy w garnku, układamy na połowie placka, przykrywamy drugą połową, na wierzch trochę sera, 10 minut w piecu i gotowe.
Można też użyć zimnego farszu i podgrzać samą tortillę – świetnie się do tego nadaje toster typu sandwich. Zamiast tosta wkładamy rulon, zamykamy, kilka minut i lunch gotowy. Co można wsadzić do tortilli?
Tortilla ze szpinakiem, boczkiem i pomidorami
Składniki (na 2 placki):
- 8 cienkich plastrów wędzonego boczku
- mała, czerwona cebula
- 2 garści liści szpinaku
- garść kiełków słonecznika
- mały pomidor
- 2 suszone pomidory
- 1 świeże chilli
Boczek wytapiamy na chrupko, osączamy na papierowym ręczniku (biorę aż 8 plastrów na 2 osoby bo ten zabieg wydatnie zmniejszy rozmiary boczku), szpinak i kiełki myjemy, pomidora kroimy w plastry, cebulę w piórka, suszone pomidory i chilli w paseczki, układamy składniki w tortilli, zwijamy i grillujemy w tosterze kilka minut. Podajemy z ostrym sosem pomidorowym/sosem barbecue/ketchupem/sosem czosnkowym. Co włożycie do środka zależy od was. Można też tortillę podgrzać na suchej patelni i w ciepłą zawinąć zimne składniki, np. kremowy serek, sałatę, ogórka i wędzonego łososia. Takiego wrapsa można zafoliować i zabrać do pracy, zjeść w samochodzie w korku do pracy, w drodze na przystanek…
Teraz czas na mojego faworyta czyli ściemnianą pizzę. Dlaczego ściemnianą? Bo za spód robi placek tortilli.
Z plackiem tortilli postępujemy jak z blatem do pizzy: smarujemy go cienko sosem pomidorowym, posypujemy serem i układamy dodatki jakie znajdziemy w lodówce. Tortilla jest super cienka, w 200° potrafi być gotowa po 4 minutach, trzeba bardzo uważać aby nie przypalić. Nożykiem do pizzy kroimy trójkąty i z jednej paczki wrapsów bez mącznego bałaganu mamy ekspresową pizzę na wieczorne siedzenie ze znajomymi. Ściemnianą ale i tak o niebo lepszą od tej z mrożonki.
Tortille można oczywiście kupić, można też zrobić samodzielnie. Póki co Autor Czocha nie znalazł (ani nie opracował) tego jedynego, najlepszego przepisu – ten temat wciąż w fazie testów a same tortille w innym akompaniamencie na pewno powrócą.
Względem tortilli
Coś, co ludzie robią od mileniów w chatach krytych liśćmi nie może być skomplikowane, ale jest kilka niuansów.
najprościej:
– dwie szklanki mąki pszennej
– 2/3 do 1 szklanki wrzątku, zależy ile zeżre mąka
– dwie/trzy łyżki oliwy/oleju/smalcu
– szczypta soli
ta dawka da nam 7-8 placków,
– mąka do michy, sól do mąki, zamieszać
– gorącą (jak na ciasto pierogowe, 2-3 minuty od zagotowania) wodę wlewamy powoli do michy i mieszamy drewnem, nie pragnąc się poparzyć
– zacznie się kleić, tak ma być, dodajemy nasz tłuszcz
– i mieszamy drewnem aż da się wziąć w ręce
– wyrabiamy kilka minut, ciasto powinno być miękkie i gładkie+- jak pierogowe
– tworzymy kulki wielkości przerośniętych golfowych, w zależności od posiadanej patelni,ile wyjdzie tyle wyjdzie:)
– wałkujemy cienko, dużo nie urosną; nie przesadzając z mąką, ale nie pozwólmy się lepić do stolnicy
– z grubsza okrągłe placuchy na patelnię, max minuta z jednej, około pół z drugiej, nie dopuszczamy do zezłocenia, będzie twarda i nada się na nachos
gotowe przykrywamy wilgotną ścierką, zwilżamy ją co kilkanaście sztuk, oddają ciepło więc inaczej ściera wyschnie
przechowujemy w lodówce do 5-6 dni owinięte folią spożywczą lub w zamkniętym pojemniku
spryskane wodą (spryskiwacz do kwiatów rządzi w kuchni) odgrzewamy w mikro lub w piekarniku/grillu do zagrzania, optymalnie około minuty
oczywiście możemy użyć innej mąki, kukurydzianej na przykład, ale nawet wtedy dodatek pszennej jest wysoce wskazany, da nam niezbędny w tej misji gluten, w dziedzinie którego inne mąki mogą wykazywać pewne braki.
Przepis oczywiście przetestowany w warunkach bojowych, działa,
z nadzieniem http://czoch.com.pl/chilli-con-carne/ plus cheddar i dipami http://czoch.com.pl/guacamole/ plus http://czoch.com.pl/sos-czosnkowy/ tortille wymiatają:)
Daj znaka jak przetestujesz/zoptymalizujesz:)
pozdro
GzR