Pasztet z dzika

No kiedy sobie pozwolić na tak dekadenckie danie jak nie w święta! To jest iście „świński” pasztet, bo poza wieprzowiną (tą dziką i hodowlaną) nie dodawałam żadnego innego mięsa. Dziczyzna, jałowiec, rozmaryn i gałka muszkatołowa…czysty odlot bez dopalaczy, choć oczywiście przy takim konkretnym posiłku aż się prosi o kieliszek czegoś mocniejszego 😉

Czytaj dalej