Sałatka ziemniaczana z bobem i koperkiem
Jako absolutny bobożerca postanowiłam połączyć mojego ukochanego strączka z kolejnymi składnikami. Tym razem proponuję wariację na temat Kartoffelnsalat. Żeby nieco mdłą kompozycję z bobu i ziemniaków ożywić, łączymy je ze słoną fetą i czymś kwaśnym, w tym wypadku z cytryną i kaparami. Dla uzupełnienia aromatu koperek i czosnek. Doskonałe jako przystawka lub dodatek do ryby z grilla.
Składniki:
- 250g bobu
- 3 młode ziemniaki
- 10cm pora (biała część)
- łyżka kaparów
- 100g fety
- 1 ząbek czosnku
- sok z 1 cytryny
- oliwa
- 1/2 pęczka koperku
- pieprz
Ziemniaki kroimy w kostkę, rozmiarem zbliżoną do naszych fasolek. Wrzucamy do garnka z osolonym wrzątkiem. Do drugiego garnka z wrzątkiem wrzucamy bób. Nie gotujcie warzyw razem, bo ziemniaki ugotowane w wodzie po bobie będą paskudne.
Pora kroimy w drobne półplasterki, wykładamy na sitko.
25g fety rozcieramy z oliwą i cytryną, dodajemy rozgnieciony z solą na pastę czosnek. Proporcje oliwy do cytryny 2:1 – dressing powinien być wyrazisty i kwaśny.
Odcedzamy bób i jeszcze gorący mieszamy z powstałym sosem – obieramy fasolki wprost do miski.
Odcedzamy ugotowane ziemniaki na sicie, na którym znajduje się nasz por – to go lekko sparzy i zmiękczy. Oczywiście jak ktoś woli ostrego i chrupiącego, to może krok z wrzątkiem pominąć. Dodajemy ziemniaki i pora do bobu z dressingiem, mieszamy i czekamy aż całość ostygnie.
Zimne warzywa obficie posypujemy posiekanym koperkiem, dodajemy kapary i pokruszoną resztę fety, oprószamy świeżo zmielonym pieprzem. Voila!