Sałatka z winogronami, granatami, cykorią i kaczą piersią
Bardzo wykwintna kompozycja ze szlachetnych składników. Kaczka marynowana w słodkim trunku, granat, winogrona – to słodko kwaśna część sałatki. Uzupełniają ją nuty gorzkawe: rukola i często w kuchni niedoceniana cykoria oraz kremowy, delikatny ser i chrupiące pestki. Ta sałatka nie tylko wygląda doskonale – tak też smakuje.
Składniki (na 2 porcje):
- pojedyncza pierś kaczki
- mała kiść czerwonych winogron
- 100g sera brie
- 1 granat
- 2 cykorie
- duża garść rukoli
- 100ml słodkiego, czerwonego porto
- łyżka sosu sojowego
- łyżka octu truskawkowego (lub czerwonego, winnego)
- łyżka oliwy
- sól, pieprz
- garść pestek słonecznika
Zaczynamy oczywiście od mięsa. Kaczkę myjemy, osuszamy, skórę nacinamy w kratkę i wkładamy naszą pierś do marynaty zrobionej z porto, sosu sojowego i odrobiny świeżo mielonego pieprzu. Minimalny czas marynowania to godzina, najlepsze efekty daje marynowanie 24godzinne (najczęściej zaś kaczka ląduje na noc do lodówki, następnego dnia w kilkanaście minut powstaje sałatka). Zamarynowaną pierś osuszamy ręcznikiem papierowym (inaczej będzie pryskać przy smażeniu). Marynatę zachowujemy. Mięso posypujemy z obu stron solą i układamy na mocno nagrzanej patelni skórą do dołu. Gdy wytopi się pierwszy tłuszcz zmniejszamy nieco ogień i smażymy stronę ze skórą przez 5 minut, stronę bez skóry 2 minuty. Przekładamy kaczkę do naczynia żaroodpornego (skórą do dołu), przykrywamy je folią lub pokrywą i wrzucamy do pieca rozgrzanego do 200° na kwadrans. Tak przygotowana kaczka będzie różowa, soczysta i niezwykle delikatna.
W czasie gdy kaczka się piecze zlewamy tłuszcz z patelni. W żadnym porządnym, mięsożernym domu takiego tłuszczu się nie wyrzuca – odlewam go do słoiczka i jak przestygnie pakuję do lodówki. Resztki z patelni deglasujemy na małym ogniu marynatą, do której dosypujemy łyżeczkę cukru, dolewamy łyżkę octu (przywiozłam sobie z Paryża aromatyzowany truskawkami ocet to używam, jednak spokojnie wystarczy zwykły, czerwony, winny). Granata kroimy na pół, nad patelnią ustawiamy sito i wyciskamy owoc mocno. Sok popłynie, pestki zostaną na sicie. Redukujemy powstały sos (ma porządnie zgęstnieć) mniej więcej tak długo jak piecze się kaczka.
Wyjmujemy mięso z pieca i dajemy mu ostygnąć. Kroimy cykorię, zawartość patelni przelewamy do słoiczka (te małe po koncentracie pomidorowym są w sam raz), dopełniamy łyżką oliwy, mocno potrząsamy i dressing gotowy. Myjemy winogrona, kroimy na pół, łączymy z dressingiem, zieleniną i pestkami granatu. Kaczkę i ser brie kroimy w plastry, układamy na sałacie. Wieńczymy dzieło podprażonymi pestkami słonecznika. Podajemy z kieliszkiem porto 🙂