Kurczak z orzechami
Jest to raczej wariacja kulinarna niż autentyczny przepis kuchni dalekowschodniej i dowód, że orzeszki ziemne to nie tylko zagryzka do piwa. Jeśli zamiast kurczaka wybierzemy tofu, lub po prostu urozmaicimy warzywny bukiet stanie się świetnym daniem wegetariańskim.
Składniki (na 2-3 porcje):
- marchewka (pokrojona w słupki)
- pół szklanki pędów bambusa (też w słupki)
- spora cebula (pokrojona w piórka)
- pierś z kurczaka (pojedyncza, pokrojona w cienkie paski)
- szklanka fasolki szparagowej (mrożona lub świeża)
- 1/2 szklanki orzeszków ziemnych (bez soli i tłuszczu)
- 2 ząbki czosnku, kawałek imbiru (wielkości kciuka)
- dymka (sam szczypior)
- sos sojowy jasny
- ocet ryżowy (lub pikantny, kokosowy)
- olej sezamowy
- pasta sezamowa tahini (łyżeczka)
- cukier (lub ksylitol)
- 1 suszone lub świeże chilli (opcja)
To jest szybki stir fry i najwięcej czasu pochłania w tym przepisie krojenie (dlatego bardzo głodni i niecierpliwi mogą użyć gotowej mrożonki orientalnej – około połowy paczki). Kurczaka kroimy w paski i marynujemy w łyżeczce oleju sezamowego i płaskiej łyżce sosu sojowego, odstawiamy na 10-15 minut. Kroimy składniki warzywne (musimy mieć je gotowe przed smażeniem).
W szklance lub misce zalewamy wrzątkiem (ok 150ml) 2 łyżki cukru. Do lekko przestudzonego roztworu dolewamy sos sojowy (3 łyżki lub nawet nieco więcej – to cała nasza sól w daniu), łyżeczkę oleju sezamowego i pasty tahini, przeciśnięty przez prasę czosnek, ocet ryżowy (3 łyżeczki), bardzo drobno posiekany imbir z chilli i skrojoną dymkę. Proporcje są orientacyjne ale zależy nam na za słonym, za kwaśnym, za ostrym i za słodkim roztworze, który niemiłosiernie pachnie sezamem, imbirem i czosnkiem. Dodamy do niego sporo niczym nie doprawionych warzyw, nie solone orzechy i delikatnie zamarynowanego kurczaka więc płynna baza musi być prawie niejadalna od nadmiaru smaków. W woku rozgrzewamy olej (rzepakowy lub inny znoszący bardzo wysoką temperaturę), gdy zacznie dymić wrzucamy po kolei warzywa, zaczynając od cebuli i mrożonej fasolki. Potem marchewka i pędy bambusa.
Gdy warzywa się podsmażą (a potrwa to dosłownie 5 minut) dodajemy kurczaka wraz z marynatą i orzechy. Gdy mięso lekko się zetnie zalewamy woka naszym sosem, smażymy 3 minuty ciągle mieszając, podajemy z ryżem ugotowanym na sypko. Danie doskonale smakuje bez mięsa, można dodać tofu, grzybów shitake. Można zrobić z tego makaron smażony – po prostu dodajemy namoczony, odsączony makaron wprost do woka (wtedy miejmy przygotowane trochę więcej sosu), chwilę smażymy przed dodaniem zalewy. Można posypać dymką lub sezamem, można bawić się proporcjami marynaty – ten przepis może być fajną inspiracją do zabaw z orientalnymi smakami – modyfikujcie, eksperymentujcie.
Jeśli zależy wam na lekko „glutowatym”, charakterystycznym dla dań orientalnych sosie zmieszajcie łyżeczkę skrobi ziemniaczanej z odrobiną zimnej wody i wlejcie do woka minutę przed końcem smażenia.