Larb czyli tajska, mięsna sałatka

Mięsna sałatka, w dodatku z mielonego, i to zimnego prawie. Niedorzeczność oraz oszustwo i żart z wegetarian. Nieprawda! Czoch wcale nie żartuje, nie wymyśla też żadnych dziwactw, tylko z tęsknoty za azjatyckim wojażem (jeszcze miesiąc) poleca kolejny, tajski klasyk. Dyskusyjna jest już sama jego wymowa: laab, larb, lawb (modyfikujcie wymowę dowolnie, próbując coś powiedzieć po tajsku, ku uciesze lokalesów), dyskusyjna […]

Read more

Khao soi

Dawno nie było na Czochu tajskiego przepisu, ponieważ bez kuchni tajskiej długo wytrzymać nie umiem, przedstawiam przepis z kuchni północy. Nie tak popularny jak tom kha kai, tom yum czy sławetny pad thai, a szkoda. Warto tego dania spróbować na wakacjach, gwarantuję, że się w nim zakochacie. Żółte od świeżej kurkumy, aromatyczne, kremowe, z makaronem na dwa sposoby: miękkim, pływającym […]

Read more

Tajskie, zielone curry

Powiedzieć, że ma się jedyny i słuszny przepis na tajskie, zielone curry, to jak powiedzieć, że ma się uniwersalny przepis na bigos lub żurek – to potrawy tak, dla danej kuchni, charakterystyczne, że właściwie każdy dom, każdy kucharz ma swoją recepturę. Moje curry jest wypadkową z dwudziestu, może trzydziestu, zjedzonych w Tajlandii wersji. Zielone curry jest bardzo aromatyczne, świeże, acz […]

Read more

Uda z kaczki konfitowane

Udka konfitowane, brzmi to strasznie nadęcie oraz „francusko ą i ę”, i tu akurat skojarzenie jest słuszne, bo metoda gotowania mięsa w tłuszczu, z Francji właśnie pochodzi. Choć mięso dusi się naprawdę w morzu smalcu, to wcale nie wychodzi tłuste, wręcz przeciwnie, jest nieomal kremowo miękkie, rozpływające się w ustach. Kaczka pieczona w piekarniku, w 180 stopniach nigdy nie osiągnie […]

Read more

Kiełbasa grunwaldzka (wieprzowa, na ognisko)

Zazwyczaj unikam tego typu nazewnictwa, ale pierwszy raz robiliśmy ją własnie na Grunwald, jako część zakontraktowanego dla Czocha cateringu dla rekonstruktorów. Okazała się przebojem, więc na cześć rycerzy ze Smoczej Kompanii, pozostanie na blogu jako grunwaldzka właśnie. Gotowaliśmy dla 24 osób, w przepisie podaję jednak przepis na ilość bardziej „domową”, a mniej hurtową.

Read more

Phở bò, czyli duma Wietnamu

Czy każdy Polak jest specem od phở? Polak jest specem od absolutnie wszystkiego, a już warszawiak, który się w erze „Jarmarku Europa” w „chińczykach” stołował, przede wszystkim. Nieco żem przewrotnie zaczęła, ale fakt faktem, że tzw. orientalną budę każdy licealista/ student na 100 sposób zaliczył. A jaka była i jest najpopularniejsza zupa z budki z azjatyckim żarciem? Która azjatycka kuchnia […]

Read more

Polędwica z jelenia z wędzonym boczkiem i winem

Dziczyzna – temat rzeka, pewne jest jednak to, że ci którzy jej nie lubią, chyba tak naprawdę nie lubią prawdziwego smaku czerwonego mięsa. Słodko gorzka,  z charakterystyczną „leśną” nutą – znajdziemy ten aromat także w dobrze sezonowanej wołowinie ras mięsnych, tak rzadko niestety dostępnej w naszych sklepach. W dziczyźnie ten smak jest gwarantowany, a do tego najmocniejszy. Dzikie smaki wymagają […]

Read more

Wegański gulasz z pieczarkami, batatem, jarmużem i kotletami z ciecierzycy

Zimą organizm domaga się potraw rozgrzewających, aromatycznych i sycących. Zaniedbałam ostatnio wege frakcję, więc czas na prawdziwą, barwną, warzywną ucztę, w sam raz na chłody. Por, batat, jarmuż, zatopione w delikatnie kwaskowym sosie z bulionu i białego wina. Podkręcone aromatem brązowych pieczarek, odrobiny cytrynowej skórki…i w asyście chrupiących z zewnątrz i aksamitnych w środku kotletów z ciecierzycy. Różne faktury, aromaty […]

Read more
1 2 3 4 7