Baleron wędzony, parzony
Nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam naprawdę dobry baleron, a ponieważ moja matka jest fanką tej wędliny (oczywiście w najlepszym jej wydaniu), to stwierdziłam, że trzeba samemu baleron uwędzić. Poczytałam trochę PRL-owskich przepisów, zweryfikowałam z moim, wędzarnicznym (coraz już większym) doświadczeniem…i oto jest. Zabawa w „od karkówki do baleronu” trwa aż 7dni, ale uzyskana wędlina rekompensuje długie przygotowania.
Składniki:
- 1,5 kg schabu karkowego
- siatka wędliniarska
- 3 łyżki soli peklowej
Solanka:
- 1,5l wody
- 60g peklosoli
- 10 liści laurowych
- 2 łyżki ziaren pieprzu
- 3 ząbki czosnku
- 8 ziaren ziela angielskiego
Etap 1:
Mięso myjemy, osuszamy i nacieramy solą peklową. To pierwszy etap solenia, na sucho. Mięso ląduje na 24 godziny w lodówce.
Etap 2:
marynowanie na mokro, w solance. Wszystkie składniki solanki zagotowujemy, wystudzonym płynem zalewamy nasze karkówki (nie usuwamy z mięsa warstwy soli, z pierwszego etapu) i wkładamy do lodówki na 5 dni. Pamiętajcie, że mięso musi być całkowicie zanurzone, warto je też raz na 24h przewrócić w pojemniku.
Etap 3:
czyli przygotowanie do wędzenia. Mięso wyciągamy z solanki i wkładamy na 2-3h do zimnej wody (pełne zanurzenie). Następnie osuszamy i wkładamy w siatkę wędliniarską. Najłatwiej nałożyć siatkę na 1,5l plastikową butelkę po wodzie, odciąć dno, wsadzić do butelki mięso, zsunąć kawałek naciągniętej siatki poza obrys butelki i przez szyjkę popychać mięso ku przeciwległemu wylotowi. Balerony osuszamy ręcznikiem papierowym i wieszamy na kilka godzin (6-8), do wyschnięcia.
Etap 4:
wędzimy karkówki w temperaturze ok. 60°, aż nabiorą ładnego, ciemnego koloru. Potrwa to około 6 godzin.
Etap 5:
czyli parzenie. Uwędzone, lekko ostudzone balerony wkładamy do wody o temperaturze 80° (można do niej wrzucić trochę czosnku i kilka liści laurowych) i czekamy aż mięsa osiągną wewnątrz stopni 68°. Najłatwiej zaopatrzyć się w dwa termometry – jeden wbijamy w mięso, drugi zawieszamy na krawędzi garnka – pokaże temperaturę wody. Parzenie trwa około 20 -30minut (im większy i grubszy baleron, tym dłużej).
Po sparzeniu studzimy balerony na kratce, zupełnie zimne wkładamy do lodówki. Po jakiś 2-3 godzinach powinny stężeć na tyle, aby bez problemu je kroić.
Moje balerony wyszły surowe
Czy mogę jeszcze raz zaperzyc